paź 25 2002

Notka 18


Komentarze: 4

Trudno mi to wszystko poukładać. Moja głowa jest boląca, lecz serce radość napełnia niebieska. Nie, właściwie to nie, tak mi się tylko napisało, to jedno z moich ulubionych, kacapołowatych zdań. Oczywistości przychodzą często w sennych widziadłach: stary, osiwiały Bambo zawsze ma rację.

 

Przedwczoraj poprawiłem ostatecznie osobistą pracę magisterską i korzystając z uprzejmości, nieobecności wydrukowałem w czterech egzemplarzach. Wczoraj rano, w dniu złożenia pracy, uświadomiłem sobie, że nie zrobiłem wycięcia na oprawę. Zrozumiałe poranne szukanie drukarek, przytuliłem następne cztery egzemplarze, już z wcięciem tekstu- okazało się, że dwie sztuki gniotu wystarczą. Indeks złożyłem, choć sekretariat był zamknięty. Lata walki z systemami administracyjnymi nauczyły mnie sprytu. Poszedłem i normalnie oddałem, dopiero wychodząc z owego lokalu zobaczyłem karteczkę "Z powodu choroby Pani X, Sekretariat nieczynny.” Jeśli mówimy już o śmiesznych karteczkach, to u mnie na klatce schodowej jest taka: "Prosimy nie zostawiać śmieci przed drzwiami zsypu na dole do tego służą zsypy na piętrach." W porządku, przynajmniej nie na swoim piętrze, przed wejściem do komórki zsypowej, mam zostawiać odpadki.

 

czastykl : :
Janisss
27 października 2002, 01:29
Czast <:)
2leweręce
27 października 2002, 00:16
Zaryzykujemy tezę, iż był on niebagatelny - wystarczy wspomnieć epos o Svinhfudzie z Viitsaari - po jego lekturze chwyciły mnie bóle reumatyczne i cały wieczór zmuszona byłam spędzić w buduarze, opatulona szalem, ogrzewając nogi termoforem a wnętrzności herbatą z rumem. Co w tym czasie robił Homer? Pojęcia nie mam. Może przewracał się w grobowcu?
czast
26 października 2002, 00:55
Wpływ podagry na metaforę homerycką w szesnastowiecznej poezji buduarowej Finów.
2leweręce
25 października 2002, 13:11
Pozostaje nam spytać o temat pracy, niesłusznie pomijany w treści Twoich notek.

Dodaj komentarz