wrz 21 2002

Notka 4


Komentarze: 6

Endriu wyjechał do Maroka. Teraz pewnie bawi się już na jakimś raucie w Marakeszu lub leży rozwalony nad hotelowym basenem komentując zbyt obfity strój autochtonek. Pomyśleć, że jeszcze wczoraj piliśmy u niego z Suzinami browarek. Tradycyjny Piątkowy Wieczór Filmowy wypełniły rozmowy o fatalnie spędzonym dniu i projekcje bajecznego wyjazdu.

Wszystko powoli ulegało zmianom, aczkolwiek niektóre rzeczy w swej stałości przypominały kruszejące pałace widziane dawno w realu. Fionn nadal uwalała się rumem, jej mieszczańska dusza nie mogła znieść marynarskiego napoju. Ciało napastowane promilami wydawało z siebie pomruki buntu, fonizowały się w poststruktualnej czkawce.

Janis z bramek pisała esemesy....

 

czastykl : :
conne
28 września 2002, 01:53
fakt zgadzam się z Janis
E tam...zeby imie od razu...
26 września 2002, 18:57
A wogle to co siem tak obijasz z tym pisaniem Ty no ....;)
Cicho i jesiennie
25 września 2002, 02:50
O mnie jak zwykle negatywnie.Czasik ciii...Nikt nie mial siem dowiedziec.Moze chociaz mysla wszyscy ze Janis to greckie imie meskie...I nie zdemaskuja mnie jako kolejnej takiej no(co to za Czasikiem biega...)Pozdrawiam i tak...
Cicho i jesiennie
25 września 2002, 02:49
O mnie jak zwykle negatywnie.Czasik ciii...Nikt nie mial siem dowiedziec.Moze chociaz mysla wszyscy ze Janis to greckie imie meskie...I nie zdemaskuja mnie jako kolejnej takiej no(co to za Czasikiem biega...)Pozdrawiam i tak...
conne
24 września 2002, 02:00
o mnie nigdy nei będzie :)
Piekielnie_egocentryczna
23 września 2002, 15:28
Już nie mogę się doczekać, kiedy będzie o mnie! ;););) Czastykl pisz dalej, nie daj się zwątpieniu, dmuchnij silniej w słomiany ogień!

Dodaj komentarz