Notka 15
Komentarze: 4
Jeśli się nie mylę, to miałem wtedy osiem, może dziewięć lat. To było tak dawno, mój Aniele, tak dawno. Miałaś długie blond włosy i byłaś najwyższą dziewczyną we wszystkich drugich klasach. Nosiłaś przemycane bułgarskie swetry, których barwy, będąc tak nieprzyjemnymi w dotyku, elektryzowały się fantastycznie.
Klasowe zdjęcie stało oparte u wezgłowia mojej amerykanki. Co wieczór, tuż przed snem, całowałem malutką podobiznę uśmiechającą się nieśmiertelnie, więc nieludzko, wśród wielu innych, plastykowych twarzy.
Kasiu, Aniele mojej pierwszej fantasmagorii, wtedy już musiałem przeczuwać, że u Sarmatów panował matriarchat. Byłaś taka miękka, silna, jasna i niewinna. Skąd miałem wiedzieć, teraz wiem, lecz wtedy?
Dodaj komentarz