Komentarze: 18
Potem, wracając do organizmu, wspólnoty, w dzieło sztuki wdepnąłem. Może w instalację? Okaże się jutro czy to był performance: czy film puszczą w ukrytej kamerze, czy w galerii sztuki. I potem, długo wycierałem buta. W trawę, w wycieraczkę sąsiadów. No, i teraz jestem w środku organizmu, organizacji, rodziny naszej. Tak zegarmistrzowsko zorganizowanej, że nie ma potrzeby ze sobą rozmawiać.